1 na 1, z przymrużeniem oka. O piłce i nie tylko…
Naszą dzisiejszą bohaterką jest Magdalena Pawlik zawodniczka II ligowej Moravii Morawica.
Magda dotychczas grała w następujących klubach:
* Korona Kielce – 2006-2008 (tylko przez te lata istniała drużyna kobieca w klubie Korona)
* Moravia Morawica – 2008 – aktualnie
* Kadra Województwa Świętokrzyskiego – 2007-2009
Zaczynamy 1 na 1 …
- Pseudonim boiskowy- nie mam
- Znak zodiaku – ryby
- Pozycja na boisku – boczny pomocnik, napastnik
- Prawa czy lewa noga ? – zdecydowanie prawa
- Piłkę zaczęłam uprawiać (kiedy ?) – wrzesień/październik 2006, trochę dinozaur, nie? 🙂
- Pierwszy klub – Korona Kielce
- Piłka nożna to dla mnie – Największa pasja, coś co sprawia największa przyjemność i frajdę.
- Reprezentacja Polski to dla mnie – Jak dla każdej zawodniczki marzenie w swojej przygodzie z piłką. Mnie daleko do niej, ale szczerze kibicuję i chętnie oglądam mecze na żywo czy w Internecie.
- Co myślę o sędziach – Trudne pytanie. Sędziowie mają ciężkie zadanie i ogromna presja na nich spoczywa. Wymaga się od nich nieomylności, a tak nie zawsze się da. Pretensje zawsze z którejś ze stron się pojawią. Podziwiam niektórych za anielską cierpliwość i cięte riposty, którymi potrafią zawodnika czy zawodniczkę sprowadzić na ziemię.
- Marzenia piłkarskie – To już takie nierealne. Awans do Ekstraligi z moim pierwszym klubem – Koroną Kielce. Byłyśmy na dobrej drodze. W pierwszym sezonie awans do I ligi, natomiast w kolejnym utrzymanie. Jednak nasza przygoda z piłką trwała dość krótko. Mimo świetnej ekipy i wspaniałego trenera Marka Mierzwy po dwóch sezonach naszą sekcję zlikwidowano. Szukano w klubie oszczędności po tym jak na światło dzienne wypłynęła historia z aferą korupcyjną w klubie. Smutna historia. A z realnych, być takim trenerem, którego dzieciaki będą szanować, lubić i który zarazi swoją pasją do żywego.
- Cel na najbliższy rok – Moravia Morawica w bezpiecznej strefie w II lidze lubelskiej i dotrwanie do końca sezonu bez żadnej kontuzji.
- Mecz życia – Dawno temu mecz w kadrze województwa świętokrzyskiego: Świętokrzyski ZPN – Lubelskim ZPN. Mecz zakończył się wynikiem 3:3. Strzeliłam wtedy trzy bramki, za każdym razem goniłyśmy wynik. Dodam, że dla lubelskiego trzy bramki strzelała moja dobra koleżanka. Pozdrawiam Olga!
- Najzabawniejsza sytuacja jaka miała miejsce podczas meczu – Poprzedni sezon i mecz z Bronowianką Kraków na wyjeździe. Wygrałyśmy wówczas 5:0, strzeliłam 2 bramki i miałam dość osobliwą asystę. Mianowicie bramkarka wykopywała piłkę z ręki. Piłka w powietrzu, biegnę w stronę piłki, by ją przejąć. Rozpędziłam się chyba za bardzo i niewiele brakowało, by piłka mnie minęła, więc postanowiłam się cofać. Niestety tak, że się przewróciłam do tyłu na plecy robiąc niemalże przewrót w tył. Piłka zmierza w moim kierunku. Upadając instynktownie wybiłam ją piętami do przodu. Okazało się, że było to dokładne podanie do naszej napastniczki, która zakończyła akcję bramką. Upadłam na boisko, podniosłam głowę a piłka w siatce. Radość ogromna, przypadek jeszcze większy, ale końcowy efekt satysfakcjonujący. Pamiętam, że nawet sędzia tego spotkania się ze mnie śmiały, o moich koleżankach nawet nie wspominając : ) Jest, co wspominać.
- Czy polki będą kiedyś mistrzyniami świata ? – Oceniając obiektywnie daleko nam do światowej czołówki, ale mamy naprawdę utalentowane zawodniczki grające na wysokim poziomie. Nie mamy się czego wstydzić! Mamy w kraju coraz więcej klubów i coraz więcej młodych zawodniczek chce uprawiać właśnie tą dyscyplinę sportu. To napawa optymizmem, aczkolwiek dużo pracy jeszcze przed nami.
- Czy zamieniła byś się rolami ze swoim trenerem ? – W myślach miliard razy. Haha Ale czy dałabym radę okiełznać tyle mocnych charakterów i kobiecych humorów – nie wiem 🙂
- Co mnie denerwuje w piłce nożnej kobiet ? – dyskryminacja. Traktowanie jej po macoszemu. Jak zabawę i atrakcję. To że mimo w tym kraju jest tyle szczebli rozgrywek od III czy IV ligi do Ekstraligi, mamy reprezentacje wojewódzkie, narodowe, futsalu czy niesłyszących to nadal dla ludzi to forma zabawy. Bierki są zabawą. Piłka nożna kobiet to sport jak każdy inny. Tylko wciąż niemogący wyjść z cienia mężczyzn. Spójrzmy na USA, Brazylię, Niemcy czy kraje skandynawskie – tam piłkarki nożne są znane w całym kraju, to sportsmenki traktowane na serio, znane i rozpoznawane. Ale u nas, w 38-milinowym kraju reprezentantki Polski to wciąż osoby bardziej anonimowe, znane dobrze wyłącznie w środowisku piłkarskim.
- Ulubiony klub męski / żeński – Real Madryt, Arsenal Londyn
- Mój piłkarski idol/idolka – Jak byłam mała to strasznie zapatrzona byłam w Thierry’ego Henry.
- Zainteresowania, pasje oprócz piłki – podróże, jazda na rowerze
- W jaki sposób odpoczywasz – Sen, sen, sen – to jest odpoczynek, którego mi najbardziej ostatnimi czasy brakuje.
- Marzenia w życiu prywatnym – By wszystko, co sobie zaplanuje zostało spełnione i wykonane w zadowalającym mnie stopniu.
- Ulubiona potrawa – Nie mam takiej. Wstyd się przyznać, ale nie potrafię sobie odmówić czasem jakiegoś fast fooda.