22.04.2017 r., I liga, grupa północna
MUKS Praga Warszawa – Polonia Poznań 3:0 (0:0)
bramki: Agata Kucharska, Monika Lipa, Dominika Dymitrowicz
skład Polonii: Krajewska – Filipiak (Jacewicz 65’), Czudzińska, Nowak M., Grześkowiak – Liczbińska, Sikora, Sawicka (Machowiecka 85’), Kościelna(Żak 87’), Jędraszyk – Tyl ( Zalaszewska 60’)(Cieślak 85’)
Mecz widziany oczami zawodniczki Polonii: „Mecz ciężki jak i dla nas i dla rywalek. Praga musiała walczyć o punkty by chronić się przed spadkiem, natomiast my walczyłyśmy o kolejne punkty by umacniać się na pozycji lidera. Od początku spotkania to Prażanki naciskały bardziej i mocniej. Jednak obrona była nieustępliwa. Dobrze spisywała się w bramce Emilka. Bezbramkowym remisem zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej zaś napór zespołu z Warszawy trwał dalej i udało im się strzelić bramkę. Potem w zamieszaniu straciłyśmy drugą, a w końcówce, grając w 10 niestety trzecią. Pierwsza stracona bramka podcięła nam skrzydła, zabrakło werwy w ataku by doprowadzić wynik do remisu, a Praga Warszawa dalej szła za ciosem i to ona wyszła zwycięsko z tego spotkania. Gratulujemy im, bo to były bardzo cenne punkty dla nich, a my skupiamy się na kolejnym spotkaniu. Zdecydowanie postaramy się nie dopuścić do kolejnej porażki. W spotkaniu ucierpiała Ewelina Zalaszewska oraz Ania Jacewicz. Uraz Ani wykluczył ją już do końca sezonu, a Ewela jeszcze pojawi się w tym sezonie na boisku. Jesteśmy z nimi i nie składamy broni”.
Od redakcji: To był mecz bardzo ważny dla obu zespołów. Gospodynie MUKS Praga Warszawa walczą o utrzymanie w I lidze. Prażanki rozegrały kolejny świetny mecz u siebie. Po wysokie wygranej z Unifreeze teraz pokonały lidera grupy Polonię. Zespół trenera Machnackiego pokazał, wielki potencjał. Walka o utrzymanie trwa nadal a przewaga nad miejsce spadkowym wzrosła do 4 punktów.
Zespół gości Polonia Poznań w tym sezonie do meczu w Warszawie nie poniósł porażki ligowej. Wartym uwagi jest fakt, iż 3 zawodniczki Polonii w sobotę grały w reprezentacji Polski futsalu z Ukrainą. Brak w pierwszym składzie Alicji Zając, Moniki Marczak i Dominiki Dewickiej to duża strata. Porażka spowodowała, iż przewaga nad rywalami bardzo stopniała. W kolejnych meczach nie będzie już tolerancji na błąd, który może być przypłacony brakiem upragnionego awansu.