13.10.2016 r., UEFA Women’s Champions League
Brescia Calcio Femminile – KKPK Medyk POLOmarket Konin 3:2 (1:1)
bramki: 0:1 – Kostova 5’, 1:1 – Girelli 14’, 1:2 – Sikora 53’, 2:2 – Girelli 69′, 3:2 – Sabatino 83′

żółta karta: Girelli, Serturini – Dudek

Skład sędziowski
– główna: Viola Raudziņa (LVA), asystentki: Diana Vanaga (LVA), Jelena Jermolajeva (LVA), techniczna: Veronica Martinelli (ITA)

Skład Bresia: Marchitelli(GK) – D’Adda, Cernoia(C), Rosucci, Sabatino (85’ Manieri) , Girelli, Bonansea, Gama, Fuselli (60’ Serturini), Salvai, Mele

Skład Medyk: Szymanska(GK) – Dudek, Sikora, Slavcheva, Gawrońska(71’ Guściora), Pakulska, Grad, Daleszczyk, Ficzay, Kostova, Balcerzak

Polki zaczęły spotkanie bez respektu dla przeciwniczek, nie popełniając błędu z pierwszego meczu. Zaatakowały bramkę Włoszek, co przyniosło im powiedzenie już w 5 minucie meczu. Najpierw na bramkę Bresci groźnie strzeliła Balcerzak. Po niecelnym strzale Polki, Włoszki wykonywały aut bramkowy. Wyprowadzając piłkę straciły ją przed polem karym, futbolówkę przejęła Gawrońska i podała do Kostovej, a ta nie atakowana strzeliła do pustej bramki. Medyk prowadził 1:0 !!! W 10 minucie mogło być po meczu. Kostova oddała soczysty strzał za pola karnego ale piłka trafiła w słupek. Zabrakło naprawdę niewiele, a Polki prowadziły by 2:0. W tym momencie Brescia była w szoku, zawodniczki gospodyń zaczęły się gubić. Kibice na trybunach zaczęli gwizdać okazując swoje niezadowolenie. Niestety w 14 minucie fatalny błąd Szymańskiej i bierna postawa obrony skończyła się utratą bramki. Girelli wrzuciła piłkę w pole karne a ta ku zaskoczeniu wszystkich zebranych na stadionie wpadła do bramki Medyka. Szkoda głupio straconej bramki. Medyczki nie załamały się i zaraz po rozpoczęciu gry groźnie zaatakowały rywalki. Mecz był bardzo wyrównany. Medyk mądrze bronił dostępu do bramki, a Brescia bezskutecznie atakowała. Mecz toczył się w środkowej części boiska. W 38 i 43 minucie zawodniczki Bresci oddały dwa groźne strzały na bramkę Medyka. Do przerwy było 1:1. Drugą połowę Medyk zaczął od świetnego strzału w 49 minucie Kostovej. Polki atakowały, a Włoszki się broniły. W 52 minucie meczu świetna akcja Medyczek, skończyła się celnym strzałem Sikory !!! W tym momencie Medyk prowadził 2:1 !!! Stadion żywiołowo reagujących kibiców włoskiej drużyny zamilkł. Medyk nie poprzestawał atakować. W 56 minucie kolejna składna akcja Polek i Kostova wyszła sam na sam z bramkarką gospodyń. Niestety tym razem była Marchitelli. Polki były szybsze, waleczniejsze po prostu lepsze. Włoszki natomiast były całkowicie bezradne, chwilami wydawało się że Medyczki były dwa razy szybsze. Trzeb było było tylko dobić rywala, chwiejącego się na nogach. Tylko albo aż … W 64 minucie Daleszczyk oddała groźny strzał na bramkę rywalek. W 68 minucie pierwsza groźna akcja w II połowie gospodyń zakończyła się bramką. Ponownie strzelczynią była Girelli. Wynik 2:2 dawał Włoszkom szanse na walkę o zwycięstwo. Włoszki wróciły do gry. W 83 minucie po rzucie rożnym i zamieszaniu Włoszki strzeliły bramkę na 3:2, strzelczynią była Sabatino. Medyczki walczyły do końca. Niestety Polki mimo przewagi po głupich błędach straciły w drugiej połowie dwie bramki. Szkoda porażki, bo była nie zasłużona, a awans był na wyciągnięcie ręki.
Mimo porażki trzeba podziękować zawodniczkom Medyka za stworzenie fantastycznego widowiska i tylko szkoda straconej szansy bo 1/8 UEFA Women’s Champions League była bardzo, bardzo blisko !!!

Fotki z meczu:

Autor foto: Polska Piłka Kobiet